Już tylko dni dzielą nas od obowiązku rejestracji nowo zakupionych kart SIM. Operatorzy w pośpiechu przygotowują procedury, ale nie mogą – niestety – liczyć w tej kwestii na wsparcie Ministerstwa Cyfryzacji. Nie jest mi specjalnie żal operatorów, choć tu stoję po ich stronie. Żal mi przede wszystkim użytkowników, bo to im może zostać zafundowany chaos.
Ministerstwo Cyfryzacji wyraźnie nie czuje się gospodarzem ustawy antyterrorystycznej. To ona wprowadziła obowiązek rejestracji kart SIM. Tyle, że sama rejestracja wynika nie wprost z tej ustawy, a z wprowadzonych na jej mocy zmian w Prawie telekomunikacyjnym. A tu, jakby nie patrzeć, gospodarzem jest Anna Streżyńska. Dlatego postanowiłem zwrócić się do MC, aby uzyskać odpowiedzi na kilka precyzyjnie zadanych pytań.
Pierwsze i najważniejsze: czy rejestracja będzie mogła następować na podstawie przesłanego (mailem, faksem, bez notarialnego potwierdzenia czy poświadczenia za zgodność, podpisu elektronicznego itp.) skanu dowodu osobistego? Takie rozwiązanie za właściwe uznaje Grażyna Piotrowska-Oliwa, szefowa Virgin Mobile.
Co na to ministerstwo? MC nie przewiduje, że można przesyłać skany dowodu – to nie jest dokument tożsamości. Na dzień dzisiejszy nie wiemy, jakie procedury przyjmą operatorzy.
Analizując zapisy Pt można dojść do tych samych wniosków, ale dobrze jest to potwierdzić (o czym jeszcze później). Zresztą i inni operatorzy od razu by ten pomysł podchwycili, gdyby tylko w małym stopniu wydawał się realny. Ale co z weryfikacją bazy operatorów? Niektórzy pozwalali wcześniej zarejestrować karty na podstawie skanu dowodu. Ba, na podstawie samej deklaracji i wypełnionego odręcznie druku. Mają je teraz wyrejestrować? Czy wszyscy będą udawać, że nic się nie stało? Tu problem na pewno ma Virgin Mobile i Lyca Mobile. Ich potężne bazy składają się prawie z tylko takich klientów. Ale co z resztą, szczególnie czwórką największych?
Zajrzyjmy do Prawa telekomunikacyjnego, zmienionego ustawą antyterrorystyczną. Art. 60b ust. 5 mówi: Minister właściwy do spraw informatyzacji wskaże, w drodze obwieszczenia, systemy teleinformatyczne zapewniające wiarygodność i autoryzację ich użytkownika (…). W związku z tym rodzi się kolejne pytanie – czy takie obwieszczenie zostanie wydane?
Odpowiedź ministerstwa: co do wytycznych w zakresie precyzyjnych metod – każdy z operatorów sam planuje proces biznesowy w tym zakresie, MC tego nie będzie planowało tych procesów dla operatorów, bo one zależą w dużej mierze od posiadanych możliwości technicznych i infrastrukturalnych.
Czyli już wiadomo, że ministerstwo nie wskaże metod, tylko ustawi się w roli audytora. Post factum oceni które metody są dozwolone, a które nie. A co w momencie, kiedy jakaś metoda zostanie uznana za niewłaściwą? Czy użytkownikom w ten sposób zarejestrowanym, po takiej interwencji ministerstwa zostaną wyłączone usługi aż do momentu ponownego zgłoszenia swoich danych w inny sposób?
Rodzi się też inne, ciekawe pytanie: czy osoba, która nie ukończyła 18 lat będzie mogła nabyć kartę i zarejestrować się samodzielnie, jako użytkownik, na podstawie własnego paszportu czy dowodu?
Odpowiedź ministerstwa: jeżeli posiada dowód osobisty to wydaje się, że tak, będzie mogła zarejestrować kartę pre-paid, jeżeli ukończyła 13 lat.
Wydaje się, na dzień dzisiejszy nie wiemy, nie planujemy – tak streścić można odpowiedzi. Na dokładkę ministerstwo nie ma zaplanowanej żadnej akcji informacyjnej w związku ze zmianami na rynku prepaid. Trochę słabo to wygląda….
W zeszłym tygodniu odbyło się szerokie spotkanie w ministerstwie, na którym przedstawiciele resortu twardo stali na stanowisku, że rejestrować można tylko z dowodem w ręce. OK, czyli nie ma skanów ani oświadczeń – przynajmniej tyle wiadomo. Gorzej z resztą… Bo czy np. systemem teleinformatycznym zapewniającym wiarygodność z niewydanego obwieszczenia będą systemy wszystkich banków? Czy dozwolony będzie np. „przelew rejestrujący”, tak jak to jest jeszcze ciągle możliwe przy zakładaniu kont bankowych?
Podsumowując: państwo wprowadziło duże zmiany uderzające w operatorów, ale przede wszystkim w klientów. Nie do końca wie czego tak naprawdę wymaga i nie zamierza się w tym momencie nad tym zastanawiać, a tym bardziej wydawać obwieszczenia. Państwo chce mieć kontrolę nad wszystkimi klientami usług komórkowych, ale robi to trochę z pozycji siły nie precyzując wielu zagadnień. Wydaje się, na dzień dzisiejszy nie wiemy, nie planujemy to zdecydowanie za mało jak na tydzień przed wprowadzeniem nowych obowiązków.
źródło: http://www.telepolis.pl/artykuly/wydaje-sie-na-dzien-dzisiejszy-nie-wiemy-nie-planujemy,3,3,906.html
Napisz komentarz